Zwykły rosół z kurczaka lub wołowiny może nabrać nowych kolorów dzięki jednej sztuczce stosowanej we wszystkich przyzwoitych restauracjach we Francji.
Jest to dodanie połowy cebuli smażonej na suchej patelni na węgiel drzewny, donosi korespondent .
Ten pozornie dziwny składnik nadaje bulionowi wyjątkową głębię i bogaty bursztynowy kolor.
Zdjęcie: Pixabay
Poddana ekstremalnej obróbce termicznej cebula traci całą swoją ostrą ostrość, pozostawiając jedynie złożone nuty karmelu i lekką dymną goryczkę. Jej węglowa skórka działa jak naturalny barwnik i środek aromatyzujący, wzbogacając bulion bez pomocy sztucznych dodatków. Jest to tło, na którym powstają wszystkie wspaniałe sosy.
Sekret tkwi w chemii – podczas zwęglania cebuli zachodzą reakcje Maillarda, tworząc setki nowych związków smakowych. Wystarczy pół średniej cebuli na trzylitrowy garnek, aby przekształcić cały bulion. Ważne jest, aby nie przesadzić, w przeciwnym razie goryczka stanie się zbyt uciążliwa.
Osobiste doświadczenie potwierdza, że taki rosół nabiera niesamowitej aksamitności i długiego posmaku. Jest dobry nawet bez soli i przypraw, stanowiąc idealną bazę do wszelkich zup i risotto. Sprawdzone – goście zawsze czują różnicę, nawet jeśli nie potrafią zidentyfikować źródła tego bogatego smaku.
Nie bójmy się eksperymentować ze stopniem wysmażenia – cebula powinna być dokładnie czarna z zewnątrz, ale zachować wilgotny środek. Wrzuca się ją do bulionu na pół godziny przed końcem gotowania, a następnie koniecznie wyjmuje. Tę technikę warto wypróbować przynajmniej raz.
Twój rosół już nigdy nie będzie taki sam po tej prostej sztuczce. Będzie to rodzaj potrawy, którą wspomina się ciepło i prosi o więcej. Prosty ruch może sprawić, że zwykły posiłek stanie się formą sztuki kulinarnej.
Czytaj także
- Co się stanie, jeśli przepełnisz patelnię warzywami: błąd, który zamienia smażenie w parkę
- Dlaczego mięso musi odpocząć po pieczeniu: fizyka soków, którą ignorują nawet dobrzy kucharze

