Każdy jest przyzwyczajony do marynowania mięsa w occie lub soku z cytryny, ale ta metoda często nadmiernie wysusza włókna.
Znacznie mądrzejsze podejście przyszło do nas z Kaukazu, gdzie sekret delikatności tkwi w kefirze, matsoni lub zwykłym zakwasie, według korespondenta .
Kwas mlekowy działa na włókna mięśniowe w zaskakująco delikatny i skuteczny sposób. Nie „spala” ich, jak często robi to ocet, ale delikatnie je rozluźnia, sprawiając, że mięso staje się elastyczne i soczyste.
Zdjęcie:
Ponadto takie marynaty tworzą cienką ochronną skorupę na powierzchni podczas smażenia. Utrzymuje ona wewnętrzne soki w bezpiecznym miejscu, dzięki czemu kebab rozpływa się w ustach.
Autor tych słów odważył się kiedyś zamarynować dość twardą karkówkę wołową w kefirze z cebulą i przyprawami. Rezultat przerósł wszelkie oczekiwania – mięso okazało się zaskakująco miękkie, z lekką pikantną nutą.
Marynata ta dobrze radzi sobie nawet z najbardziej opornym drobiem, takim jak indyk. Mięso, znane ze swojej suchości, zmienia się diametralnie po nocy spędzonej w kefirze.
Ważne jest, aby pamiętać, że fermentowane produkty mleczne nie wymagają dużo czasu do pracy. Cztery do sześciu godzin wystarczy, w przeciwnym razie powierzchnia mięsa może nabrać lekko ziarnistej tekstury.
Dla najlepszego efektu warto wybierać produkty o naturalnym składzie, bez stabilizatorów i zagęszczaczy. Wnikają one głębiej we włókna i działają znacznie lepiej.
Eksperymentuj z przyprawami, dodając do mariady zirę, kolendrę czy paprykę. Kefir świetnie wchłania i przenosi te smaki, tworząc złożony bukiet smakowy.
Nie bój się dodać trochę drobno startej cebuli, odda ona swoją słodycz i sok. Ten duet ze sfermentowaną bazą mleczną praktycznie gwarantuje kulinarny sukces.
Czytaj także
- Jak prawidłowo ugotować kaszę gryczaną, aby się rozpadła: metoda, która zmieni Twoje podejście do owsianki
- Co się stanie, jeśli będziesz ubijać masło z cukrem dłużej niż zalecany czas: nieoczywisty związek między mikserem a kruchymi ciasteczkami

